Czasy się zmieniły. To nie ludzie szukają produktów i usług, a produkty i usługi (za pośrednictwem reklam) szukają ludzi. Google atakuje nas reklamami kontekstowymi typu AdSense, a Facebook reklamami sponsorowanymi. Poprzez targetowanie behawioralne, które polega na wyświetlaniu reklam opartych na internetowych aktywnościach oraz zachowaniu internautów, kampanie są celniejsze. Nie szukam konferencji marketingowych, bo Facebook sam wyświetli mi nadchodzące wydarzenia tego rodzaju bazując na moich zainteresowaniach, odwiedzanych stronach, komentarzach, rozmowach w Messengerze. Każdy z nas to jednoosobowa i mega wartościowa baza danych, z której czerpie Facebook. Samo korzystanie z platformy mamy teoretycznie za darmo. Czym w takim razie płacimy? Swoim czasem, aktywnością, oglądaniem reklam.
Masa ludzi nadal klika w niebieski przycisk „Promuj post”. Przez to nie wykorzystuje potencjału, jaki daje Menadżer Reklam. Z rozmów, które prowadzę z przedsiębiorcami wiem, że wiele osób nawet nie wie o istnieniu osobnego i potężnego narzędzia, jakim jest Menadżer Reklam. Facebook oczywiście udostępnił im opcję płacenia mu za reklamy innym sposobem – okrojonym na maksa, droższym, skierowanym do osób, które nie chcą wgryzać się w skomplikowane narzędzie służące do tworzenia reklam i zarządzania nimi. Teoretycznie reklamę na Facebooku może zrobić każdy. Jej jakość, kreacja, skuteczność różnią się między sobą diametralnie.
Sposobów na wykorzystanie płatnej reklamy na Facebooku jest dużo więcej niż „aktywność posta” lub „polubienie strony”. Niektóre cele reklamowe warto sobie odpuścić. Innymi opłaca się mocniej zainteresować. Cele dobiera się również odpowiednio do branży, oczekiwanego rezultatu, czy etapu kampanii. Na przykład ustawienie reklamy płatnej na konwersję lub wydarzenie w momencie, gdy nie nauczyliśmy jeszcze odbiorców tego, kim jesteśmy i jaką wartość oferujemy, przyniesie raczej marne efekty. Dlaczego? Bo tak samo jak w życiu pozafejsbukowym, tak i w świecie online, nie zostawiam kontaktu nowo napotkanej osobie tylko dlatego, że mnie o to prosi i nie biorę udziału w wydarzeniu, o którym nic nie wiem. To jak chodzenie w ciemno na randki, koncerty, szkolenia. Mało kto tak robi w realu. Dlaczego mieliby zachowywać się inaczej w sieci?
O tym, że trzeba mieć strategię marketingową i działać zgodnie z planem – wiedzą prawie wszyscy. Nic z tego jednak nie wynika, kiedy wszystko kończy się na teorii, bo w praktyce mało kto ją w ogóle buduje i równie niewielu wykorzystuje efekt lejka sprzedażowego. Jak zatem działać strategicznie? Ustawiając kampanie na osoby obce, potem na tych, którzy Cię już znają, a w końcu na klientów i osoby związane z marką. W praktyce kolejność jest zazwyczaj odwrotna. Reklamy celowane są na oślep do grupy budowanych w następujący sposób: kobiety i mężczyźni, wiek 20-50, lokalizacja: Wrocław i 50 km wokół. Ta grupa jest tak różnorodna, że nie ma bata, by ta kampania trafiła do osób, który poszukuje jej adresat.
To najczęstszy błąd, jaki widzę – próba sprzedaży osobom obcym. Akwizycja naszych czasów. Jeszcze Cię nie znam, a Ty próbujesz mi siebie sprzedać. Wiadomo, że tego nie chcę. Wiadomo, że Cię zignoruję. Wiadomo, że przepalisz budżet. Więc dlaczego tyle osób nadal działa tym schematem? Znam odpowiedź. Ale umawiamy się, że będzie szczera, a Ty ją przyjmiesz na klatę. Taki stan rzeczy wynika z lenistwa i niewiedzy. Ty wiesz, że do końca nie wiesz, jak działa ten cały mechanizm reklam na Facebooku, ale jesteś zbyt leniwy, by podjąć się zrozumienia go, nauczenia, wykorzystywania bardziej świadomie i bardziej w pełni. Rozumiem to, bo prowadzenie biznesu wymaga tego, by znać się na wielu rzeczach. Akurat Menadżera Reklam do tej pory sobie odpuszczałaś/eś. Nie jest tak?
Grupy niestandardowych odbiorców są cudowne! Reklamy ustawione na osoby, które wykazały aktywność związaną z Twoim wydarzenim, które obejrzały video, które były na Twojej stronie internetowej, które wykonały jakąkolwiek aktywność na Twoim fanpage’u przez ostatnie 365 dni… Wiesz, że możesz do nich dotrzeć?
Strona bez zainstalowanego Pixela Facebooka w większości przypadków jest bezużyteczna. A w przypadku reklam płatnych już na pewno!
Testowanie ma sens. Co to znaczy? To znaczy, że warto robić zestawy reklam, zamiast promować jeden post, który nam wydaje się spoko. Trzeba sprawdzać, która z wypuszczonych reklam działa najlepiej i wyłączać pozostałe. Tak, wiem, to więcej roboty, ale jak coś ma być skuteczne, to warto się zaangażować. Jak ma być mało efektywną drogą na skróty, rób jak to tej pory.
Kocham geolokalizację! Reklamy kierowane na osoby przebywające w danej lokalizacji to na ten moment mój ulubiony typ reklamy i sposób docierania do osób potencjalnie zainteresowanych daną marką.
Wróć teraz do lekcji 1 i przeczytaj jeszcze raz dwa pierwsze zdania. A teraz pomyśl. Możesz jako firma budowlana wystawić się na takich targach i wydać sporą kwotę na to, by czekać aż ludzie przyjdą do Ciebie. Możesz też wykorzystać podejście z nowej ery, polegające na wydaniu 10-krotnie mniejszej kwoty i pojawieniu się w telefonach osób, które mogą być zainteresowane firmą taką jak Twoja. Dotrzesz do nich razem z Menadżerem Reklam. Nie jestem przeciwna wydarzeniom i marketingowi targowemu. Pokazuję Ci inny sposób na skomunikowanie się z docelowym klientem. Jak Ci się podoba?
Skuteczna kampania reklamowa wymaga nie tylko doboru odpowiedniego celu reklamowego i grupy odbiorców, ale i odpowiedniego obrazu, treści i przycisku. Tu kłania się znajomość m.in. psychologii kolorów, copywritingu, narzędzi do tworzenia grafik i video, analitycznego myślenia. Praca z Menadżerem Reklam to nie „puszczanie reklam”, jak wielu sądzi…
Analizuj swoją społeczność i grupy odbiorców, korzystają z gotowego narzędzia od Facebooka, jakim jest Audience Insights. Dzięki niemu dowiesz się więcej o tym, skąd pochodzą „Twoi ludzie”, jak się zachowują, jakie strony odwiedzają itp. Zakładanie tego, kto odwiedza nasz fanpage a potem celowanie w tę grupę stworzoną na zasadzie „wydaje mi się” może słono kosztować.
Dla przykładu: Patrycja mogła zakładać, że grupa, która ją interesuje (mężczyżni na wysokich stanowiskach, menadżerowie i dyrektorzy) będą zainteresowani zarządzaniem, motoryzacją, sportem. Mogła ustawić kampanię właśnie na te zainteresowania. Na szczęście Patrycja zna narzędzie Audience Insights, a to wskazało jej, że tych potencjalnych panów na wysokich stanowiskach kierowniczych interesują głównie strony z alkoholami oraz strony z treściami lol contentowymi, typu „facetpo40.pl”. Nie wymyśliłam sobie tego. Tacy jesteśmy, a Facebook zna nas na wylot. Korzystajmy z tego.
Jak podobało Ci się 10 lekcji o Menadżerze Reklam? Czy któryś z wniosków wydał Ci się najważniejszy? Z jakiego powodu? Wiem, że temat został tu ledwo co liźnięty i może teraz masz ochotę na rozwinięcie tych punktów i poznanie kilkudziesięciu pozostałych. Jeśli rozbudziłam Twoją ciekawość – uznam to już za swój mały sukces. Jeśli chcesz już zacząć swoją przygodę z płatną reklamą polecam książkę „Księga Adsów”. To kompleksowy przewodnik po reklamie na Facebooku wydany przez agencję Social Tigers.
Jeśli wolisz naukę w grupie, poprzez praktykę – ta informacja powinna Cię zainteresować. Pracuję nad własnym szkoleniem z płatnych reklam na Facebooku dla początkujących. Jeśli chcesz znaleźć się w pierwszej grupie szkoleniowej, zostaw wiadomość na moim fanpage’u SkyRocket. Gdy tylko będę gotowa i ustalę termin – powiadomię Cię o tym w pierwszej kolejności.
Kategorie: komunikacja, social media